Końcem listopada Iomega, firma specjalizująca się w dostawie rozwiązań do przechowywania danych i bezpieczeństwa sieciowego dla małych firm, oddziałów przedsiębiorstw i biur domowych wprowadziła na rynek nowy dwudyskowy serwer sieciowy typu NAS - Iomega StorCenter px2-300d. Kilka dni po światowej premierze urządzenie trafiło do nas na testy. Producent zapewnia, że urządzenie doskonale sprawdzi się jako centralny magazyn danych w każdej z firm z sektora SMB. Sprawdziliśmy to.
Budowa i wyposażenie
Producent dostarcza serwery Iomega StorCenter px2-300d w kartonie z przewagą koloru czarnego i czerwonego. Sam NAS ma postać miniwieży i na pierwszy rzut oka mógłby zostać pomylony z komputerem typu NetTop.
Obudowa urządzenia, o wymiarach 22.63 x 12.62 x 20.78 cm jest elegancka, zaprojektowana z dużą starannością i bardzo solidna. Do jakości wykonania i jakości materiału (plastik oraz aluminium) nie można mieć zastrzeżeń. Cała konstrukcja opiera się na czterech solidnych, gumowych nóżkach.
Podobnie jak w wypadku modelu StorCenter px6-300D, którego test opublikowaliśmy w marcu ub. roku, kieszenie dysków znajdują się za drzwiczkami, w formie perforowanej siatki ułatwiającej wentylację dysków. W wypadku tego modelu producent wzmocnił konstrukcję drzwiczek i nie są one tak delikatne jak w px6-300D. Ponadto drzwiczki zostały wyposażone w zamek (5), zabezpieczający przed nieautoryzowanym dostępem do dysków. Za drzwiczkami kryją się kieszenie na dyski. Kieszenie zostały wykonana z plastiku i metalu i również jak cała obudowa są bardzo solidne.
Na przedzie urządzenia, w górnej jego części znajduje się wyświetlacz LCD (1). Na wyświetlaczu wyświetlane są naprzemiennie informacje o aktualnej godzinie, adresie IP oraz nazwie i statusie urządzenia (np. informacja o uruchamianiu/wyłączaniu czy też odbudowie macierzy RAID). Obok ekranu LCD znajdują się dwa przyciski (2) pozwalające na przewijanie wyświetlanych wiadomości.
Na prawej krawędzi przedniego panelu znajduje się Przycisk Zasilania (3), Wskaźniki statusu (status urządzenia, praca dysków twardych) (4), oraz port USB 3.0 (6).
Na panelu tylnym znajdują się 2 porty USB 2.0 (1), wyjście (2) VGA na potrzeby monitoringu wideo, dwa porty sieciowe (3), przycisk pozwalający na RESET urządzenia (4), gniazdo zasilania (5) oraz Kensington Security Slot (6) oraz wyloty powietrza wentylatora.
Wentylator jest słyszalny, ale naszym zdaniem głośność jego pracy nie przekracza progu akceptowalnego poziomu, nawet przez użytkowników wrażliwych na dobiegające odgłosy z otoczenia.
Poza samym NAS’em w kartonie znajdował się zewnętrzny zasilacz wraz z zestawem kabli zasilających (w wersji używanej w naszym kraju, jak również wersjach stosowanych np. w Anglii, Japonii czy USA), kabel sieciowy (skrętka UTP CAT 5e), 2 kluczyki do przednich drzwiczek, poradnik Szybkiego Startu, broszura na temat usługi Personal Cloud oraz informacje na temat bezpieczeństwa użytkowania produktu. Do zestawu nie dostarczono płyty z oprogramowaniem, w trakcie testów okazało się, że to słuszny krok.
Bardzo łatwo się dostać do wnętrza urządzenia, np. w celu przeczyszczenia wentylatora. Po odkręceniu trzech śrubek można bez problemu zsunąć część aluminiową obudowy, zasłaniającą wnętrze.
Za chłodzenie procesora Intel Atom D525 1.8 GHz odpowiedzialne jest pasywne chłodzenie, radiator bez wentylatora. Na płycie głównej urządzenia znajduje się jedno niewykorzystane złącze pamięci SO-DIMM, w dokumentacji nie znaleźliśmy jednak informacji na temat wsparcia producenta w zakresie możliwości rozszerzenia RAM-u poza dostępne 2GB.