Środowisko specjalistów ds. cyberbezpieczeństwa analizuje doniesienia o rzekomym włamaniu do Huawei Technologies, którego mieli dokonać członkowie grupy KaruHunters. Cyberprzestępcy twierdzą, że uzyskali dostęp do kodu źródłowego i wewnętrznych narzędzi deweloperskich chińskiego koncernu. Incydent, który według niepotwierdzonych wpisów, miał miejsce na początku października br., wzbudził niepokój środowisk technologicznych i ekspertów bezpieczeństwa co do możliwych konsekwencji dla infrastruktury telekomunikacyjnej.
Według informacji opublikowanych na forach darknetu, sprawcy oferują do sprzedaży zestaw danych rzekomo pochodzących z wewnętrznych zasobów Huawei za około 1000 USD, z możliwością negocjacji. Komunikacja w sprawie transakcji ma być możliwa wyłącznie poprzez komunikator Session. Wśród wykradzionych plików mają znajdować się fragmenty kodu źródłowego, skrypty, pliki buildów oraz dokumentacja techniczna.
Jednak eksperci wciąż podchodzą do sprawy ostrożnie, podkreślając że autentyczność wycieku nie została dotąd potwierdzona. W środowisku cyberzagrożeń często pojawiają się fałszywe lub przesadzone twierdzenia o włamaniach, mające na celu zbudowanie reputacji grup przestępczych. Do tej pory Huawei nie wydał żadnego oficjalnego oświadczenia w sprawie tych doniesień.
Specjaliści zalecają organizacjom korzystającym z rozwiązań Huawei wzmożoną czujność oraz monitorowanie nietypowej aktywności sieciowej, kontrolę logów, wdrażanie aktualizacji zabezpieczeń oraz obserwację anomalii wskazujących na możliwe wtórne działania atakujących.