Uruchomienie i konfiguracja
Poly Studio P15 jest urządzeniem Plug and play, tym samym wystarczy je podłączyć do komputera za pomocą kabla USB-C (jeśli nie posiadasz w komputerze złącza tego typu musisz zaopatrzyć się w odpowiednią przejściówkę), a system sam doinstaluje sterowniki i po kilku sekundach będzie można z niego korzystać. Jednak przejście na tym etapie do pracy z Poly byłoby wielkim błędem, gdyż jak się okazało, o w pełni komfortowej pracy można mówić po ustawieniu kilku opcji w aplikacji Poly Lens Desktop App, którą można pobrać ze strony producenta.
Z poziomu Poly Lens Desktop App można między innymi zaktualizować firmware, dostosować ustawienia zbliżenia, zmienić szybkości kadrowania, dostosować jasność, kontrast, nasycenie, ostrość, szerokość ramki kadru itp. Co ważne, po zmianie ustawień można je zapisać jako preset. Dzięki temu, bez straty czasu na dodatkowe zmiany, w przyszłości można utworzyć np. osobne ustawienia dla światła dziennego i na potrzeby połączenia wideo przy świetle sztucznym.
Ale to nie wszystko. W aplikacji zawarto kilka funkcji mających poprawić komfort jak i samopoczucie osoby pracującej długie godziny przed komputerem. Wśród nich znajdziemy odpowiedzialną za ustawienie przypomnienia o koniczności wypicia wody, spojrzenia w dal przez okno oraz odtwarzania w tle przyjemnych dźwięków natury (szumiący strumyk, odgłosy fal oceanu).
Podczas testów aplikacja była dostępna w angielskiej wersji językowej, jednak nie powinno to stanowić problemu dla użytkownika z innego obszaru językowego.
Poly Studio P15 w akcji
Videobar od Poly przeszedł u mnie prawdziwy chrzest bojowy. Po testach poszczególnych funkcji, kilku wdeorozmowach w gronie rodziny i przeprowadzeniu dwóch, dwudniowych szkoleń oceniam go bardzo pozytywnie, ale po kolei...
Jakość wideo z kamery Poly Studio P15 należy uznać za bardzo dobrą, obraz jest ostry a kolory naturalne. Nawet cyfrowy zoom nie wpływa negatywnie na ostrość. Dzięki szerokokątnemu obiektywowi urządzenie bez problemu można wykorzystać do firmowej wideokonferencji, w trakcie której część pracowników pracuje w domu, bądź w oddziale, a kilka osób (moim zdaniem do 5) zasiada naprzeciw Poly Studio P15. Za sprawą funkcji kadrowania zawsze możemy być w centrum, nie musimy siedzieć nieruchomo przed komputerem. Jeśli zmienimy pozycję fotela, uniesiemy się nieco do góry, czy przesuniemy w bok, to po chwili kamera skoryguje obraz, przez co odbiorca nie będzie obserwował tylko naszego torsu czy fragmentu głowy.
Przykładowe zdjęcie kadrowania (źródło: poly.com)
Mało tego, jeśli prowadzimy długą konwersację, a w trakcie jej trwania chcemy coś zaprezentować wykorzystując np. tablicę stojącą 2-3 metry za nami, to mamy gwarancję, że Poly zadba o odpowiednią oprawę wizualną i dźwiękową. Choć nie jestem specjalistą od kamer internetowych to z kilkoma dobrej klasy urządzeniami miałem już do czynienia i muszę stwierdzić, że Poly Studio P15 zostało wyposażone w najlepszą kamerę z jaką do tej pory się spotkałem (pomijając możliwości aparatu fotograficznego w tandemie z dobrym obiektywem, którego używam od czasu do czasu, ale to sprzęt do innych zadań).
Skoro o dźwięku mowa... W tym obszarze Poly stawia wysoko poprzeczkę. Mikrofony z technologią beamformingu umożliwiają kierunkowe rejestrowanie i precyzyjne przekazywanie głosu. Nawet przemieszczanie się w odległości około 3m do przodu, do tyłu i na boki nie przeszkadza w tym by przechwytywany, a w rezultacie przesyłany dźwięk cechował się dobrą jakością i głośnością. Wykorzystanie takich technologii jak Acoustic Fence, NoiseBlock AI i Acoustic Clarity, znacząco podnosi poziom komunikacji. Przykładowo, jeśli ktoś w pojedynkę siedzi przed Poly, w ustawieniach Poly Lens Desktop App dotyczących Poly Acoustic Fence może wybrać zakres Narrow, by zniwelować odgłosy dochodzące z innych stron. Gdy prowadzimy prezentację przemieszczając się, bądź w rozmowie bierze udział kilka osób siedzących obok siebie, warto zmienić to ustawienia na Medium lub Wide, a mikrofony będą zbierały dźwięk z szerszego pola. Jeśli piszemy na klawiaturze nic nie mówiąc w tym czasie, to odgłosy klawiatury zostają całkowicie wyciszone. Gdy mówiąc zaczynamy jednocześnie pisać, to poziom odgłosów poszczególnych stuknięć w głośną klawiaturę jest zmniejszany do minimum. W trakcie prowadzonego przeze mnie szkolenia, przez otwarte okno dobiegał dosyć głośny dźwięk kosiarki z sąsiedniego ogrodu, jednak testowane urządzenie znacznie zredukowało hałas, przez co nie dominował on nad moim głosem i nie przeszkadzał kursantom. W takiej sytuacji mój prywatny mikrofon poległby od razu i nie obyłoby się bez zamknięcia okna. Osoby, które często biorą udział w wideokonferencjach nierzadko muszą zmagać się z tego typu przeciwnościami, utrudniającymi pracę. Im z pomocą właśnie przychodzi Poly.
Choć bohater niniejszej recenzji chwali się certyfikacją Zoom oraz Microsoft Teams to z powodzeniem można go używać do komunikacji za pomocą innych platform działających pod kontrolą Windows i macOS (GoToMeeting, Cisco WebEx, Google Hangouts, Skype, Facebook Messenger, join.me, AnyMeeting i innych).
Mówiąc o dźwięku w videobarze Poly nie można pominąć głośnika. Ten wbudowany w testowane urządzenie brzmi niewątpliwie lepiej niż głośniki w większości dzisiejszych laptopów. Jednak ktoś, kto lubi słuchać muzyki może uznać, że w dźwięku brakuje nieco ciepła i basów. Dla osoby, która w trakcie pracy słucha sporo muzyki, jak np. ja, nieco drażnić może usytuowanie głośnika po lewej stronie kamery, przez co podczas dłuższego odsłuchu musiałem przesunąć videobar nieco w prawo by nie zmagać się z wrażeniem, że muzyka dobiega z lewej strony. Producent mógłby pokusić się o upgrade urządzenia do P15 Plus ;-) z dwoma głośnikami po obu stronach kamery. Jednak podczas wideokonferencji, szkoleń czy odsłuchiwania podcastów Poly Studio P15 będzie brzmiał wystarczająco dobrze.